sobota, 18 marca 2017

Post, na który "czeka cały świat"

Tydzień temu  Facebook krzyczał:  nie publikujesz od 14 dni.
Ostatnio obowiązki domowe, moja nowa pasja zdrowe gotowanie spowodowały, 
że zaniedbałam troszkę "kaktusa".
Kiedy poprosiłam Małża o przygotowanie "techniczne zdjęć" (bo przecież Facebook prosi) 
tj. zrzucenie ich z aparatu, lekką obróbkę i przesłanie mi na maila, ów Małż powiedział:
Aniu.nie mam czasu a ... świat poczeka na tego posta.
Jako zgodna małżonka, przyznałam mu rację i zajęłam się gotowaniem 
czekając kiedy przyjdzie czas na posta.
Uwaga świecie ... oto jest. :)
Dzisiaj pokażę wam mój nowy koszyk (w sumie wydziergałam dwa i jeden dałam komuś w prezencie).

Zaczęło się od starego kosza w pokoju mojej córki, 
pękniętej pokrywki i chęci małej zmiany.
Zresztą jak widać maskotki już się nie mieściły.
W końcu udało mi się wybrać włóczkę o nazwie Bobbiny.
Włóczki świetnie nadają się do koszyków ponieważ są z grubej bawełny.
W różnych świetnych kolorach znajdziecie je na stronie www.bobbiny.pl
 ja wybrałam ciepła biel z szarymi serduszkami.
Oczywiście nie obyło się bez kłopotów przy pisaniu posta, 
ponieważ okazało się że Małż - fotograf, fachowym okiem ocenił moje zdjęcia przedstawiające motki, włóczki, zbliżenia itepe i je skasował.
Zostało tylko to poniżej :(
Jednak stwierdzam, nie warto kruszyć kopi... świat poczeka..
Cały kosz jest  duży o średnicy 45 cm i wysokości 48. 
Zużyłam na niego 3 motki i długości 120 metrów.
Motki kosztowały po 19,90 zł czyli w zaokrągleniu materiał kosztował 60 zł.
Kosz robiłam półsłupkami, szydełkiem nr 10.
Jak widać na zdjęciu nie jest bardzo sztywny ale ponieważ wiedziałam że będzie wypełniony po brzegi nie stanowiło to dla mnie problemu.
Drugi kosz zrobiłam z 2,5 motków, z mniejszą średnicą ale taką samą wysokością i wyszedł idealnie.
Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia.
A oto kosz wypełniony po brzegi.
I jak ładnie się prezentuje?
Teraz do pokoju pasuje idealnie :)
W międzyczasie dorobiłam mu jeszcze uszy.

Ania

ps. Cytat, który ostatnio usłyszałam i chciałam się nim podzielić.
Otóż, oglądałam z synem Star Wars - Zemstę Sithów i Mistrz Yoda powiedział coś takiego...
Przywiązanie prowadzi do zazdrości. 
Cieniem chciwości jest ono. 
Pozbywać się wszystkiego ucz się, co boisz stracić się. 

Trudne do zrealizowania...





3 komentarze:

  1. Jako część świata, dziękuję w imieniu całej reszty :)
    Może również trochę o nowej pasji?
    Oczywiście przywiązania do publikowania szydełkowania nie ucz się pozbywania.

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo fan Yody... super. Niech moc będzie z Tobą.

    OdpowiedzUsuń