wtorek, 29 sierpnia 2017

Nasze małe polskie balkony.

Na początku wakacji udało mi się wydziergać chodnik na balkon. 
Obiecałam również metamorfozę małego balkoniku na dodatkowe pomieszczenie dla dzieci. 

Balkon jak balkon, mały, duży, podłużny, kwadratowy.
Moje są takie:
Bardzo chciałam aby w urządzaniu swojego balkoniku moja Córcia miała swój udział.
Dlatego zaproponowałam jej własny warzywniak.
Zabawa w sadzenie warzyw była świetna i bardzo pouczająca dla pięciolatki.
 Od dziadka Andrzeja Marysia dostała poziomki. 
I ładnie posadziła cebulkę na szczypiorek :)
Umowa była taka, że córcia codziennie będzie podlewać...
Niestety, bez troskliwej opieki domowników pewnie nic by nie wyrosło.
Szczypiorek... pyszny. 
A balkon został urządzony tak. 
Wystarczyło zejść do piwnicy i powyciągać kilka "przydasiów".
Jak na przykład stary regalik, który jest świetną półką na książeczki.
Bo najlepiej czytać na świeżym powietrzu...
Aby balkonik był przytulny powiesiłam także szydełkową girlandę.
No i brata na kukurydzę można zaprosić..
Od tego czasu.. przeżyłyśmy tam kilka fajnych pikników :) 
Ale to nie wszystko.
A za rok nowe wyzwanie... balkon dla chłopca..
Hm tylko gdzie wieszać to pranie?? 

Ania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz