wtorek, 5 grudnia 2017

Choinka i morze...

Lato, lato... lato ach to ty :)
Czy będąc na bałtyckiej plaży w lipcu można myśleć już o świętach?
Ano można.
I to za sprawą takich pięknych patyków, które zbierałam razem z Marysią.
Patyki z plaży są szczególne, bez kory, wybielone od palącego słońca.
Idealne na...
z przyjemnością można wrócić teraz do tych ciepłych chwil.
Ale nie martwię się.. jeszcze dwa tygodnie i znowu zacznie przybywać dnia.
Nawet nie wiadomo kiedy zleciało...
Teraz wszyscy zaczynamy żyć świętami...
Stop.
Bez szaleństw. Nic się nie stanie, jak nie wszystko zdążymy posprzątać.
Może lepiej zająć się przyjemniejszą stroną Świąt?
Ja z dziećmi powyciągałam już ozdoby, ułożyłam na kominku,
wyciągnęłam patyki i zaczęło się... tak.
Acha, wcześniej wydziergałam sobie kilka kwiatko-gwiazdek :).
No może kilkanaście.
Efekt przerósł moje oczekiwania.
Marysia dodała kilka gotowych ozdób.
Każda ozdoba powoduje, że mogą powstać zupełnie różne choinki.
Tak, naprawdę zainspirowała mnie Magda, która na Mikołajki czyli na 6 grudnia ubiera już choinkę, żeby dłużej mieć tę magiczną atmosferę w domu, piękna tradycja prawda?

I tak powstały dwie ozdoby świąteczne do powieszenia na ścianę.
Powiem tak. Nawet 10 letni syn powiedział: no mama to nadaje się na twojego bloga.
Acha.
Pamiętajcie, spokojnie, nie dajcie się wciągnąć w gorączkę przedświąteczną.
Święta to przyjemność a nie sprzątanie, nerwy. :)

Ania.

W następnym poście będzie o pięknej choince z desek, która już zdobi Magdy dom.
Ale to za kilkanaście dni :)





1 komentarz:

  1. Twój syn ma w zupełności rację.
    To sztuka połączyć zimowe Boże Narodzenie z latem.
    Szczęśliwych Świąt dla Ciebie, Twoich najbliższych i Mamusi ;)

    OdpowiedzUsuń