wtorek, 22 stycznia 2019

Ukochane potworki.

Znalazłam w internecie przepiękne maskotki, jedyne w swoim rodzaju.
Hand made, niepowtarzalne :) 
Postanowiłyśmy z Marysią stworzyć podobnego.
Oczywiście, przy tworzeniu nie obędzie się bez twórczego bałaganu.
Obecnie zbieram każdy skrawek materiału,
 ponieważ może on zostać łapką albo uszkiem maskotki.
Piękna, niepowtarzalna. 
Szybko została "pierwszą" maskotką, tą od spania.
Ostatnio, czarna rozpacz. Nie ma potworka. Został w przedszkolu.
Uszycie nowego zajęło mi 2,5 godziny. 
Za to radość córki - bezcenna. 
I tak powstał drugi do kolekcji...
Coś mi się wydaje że będzie ich więcej...

Ania. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz