Urządzałam dom jakieś 9 lat temu.
Wtedy
nie było takiego boomu na styl skandynawski, dlatego nieopatrznie meble
w salonie mam czarne :( (szczęściem dla mnie kuchnia jest biała)
Do dziś wygląda super.
Drewno zamówiłam w miejscowym markecie budowlanym, pomalowałam farbą do drewna i już jest.
Odporny na wszelkie zabrudzenia, pomazany, jak to przy dzieciach,
Na co co dzień wygląda tak ....
czyli pełny zabawek, niezbędnych kredek i naprawdę posprzątałam go do zdjęcia.
Ja chciałabym, żeby wyglądał tak...
Stolik
ten zrobiony jest z pięciu desek o długości 100 cm i szerokości 11 cm.
Są one sklejone ze sobą i dodatkowo od spodu w poprzek przybite po dwóch
stronach deseczki mające na celu utrzymanie desek blatu i ich
wzmocnienie.
Nogi stolika przytwierdzone zostały pod tzw kątem, dla urozmaicenia i nadania charakteru.
Czy wyszło oceńcie sami.
Jest plan odmalowania go na biało ale ...
ostatnio zauważyłam, że pojawiły się ważne zapiski 3 letniej córci wykonane długopisem.
Więc póki co na biały kolor stolik musi poczekać.
A.
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz